NA BRUDY TEGO ŚWIATA ‒ NATURA
Ucieknijmy od zgiełku, próżnych wysiłków i „potępieńczych swarów”, usiądźmy z kubkiem herbaty albo najlepiej na łące (no może teraz nie) i zanurzmy się w świecie natury. Uda nam się to doskonale dzięki dwóm niezwykłym książkom: „Świsty i pomruki. Sceny tatrzańskie” Lechosława Herza i „O ziołach i zwierzętach” Simony Kossak.
Lechosław Herz to znany i wytrwały popularyzator wiedzy o przyrodzie, działacz ochrony środowiska. Zachwycony urodą Mazowsza, był też wierny Tatrom, w których spędził młodość. Dziś powraca w nie nieco melancholijnie i opowiada, jakże ciekawie, o ich przyrodzie. I nie tylko. Będzie o świstakach, kozicach i niedźwiedziach, ale też o Zakopanem, polowcach i artystach. To pozycja dla wszystkich, którzy w Tatry wkraczają, dla zafascynowanych i ciekawych. Dla odkrywców. Dla miłośników tatrzańskiej przyrody i historii. W górskiej biblioteczce pozycja obowiązkowa.
Simony Kossak nie trzeba chyba przedstawiać. Polecam jej doskonałą biografię pióra Anny Kamińskiej. „O ziołach i zwierzętach” to opowieści o… ziołach i zwierzętach. Proste historie pełne bezcennych informacji. Zwyczajne, a jednak ciekawe i sugestywne, napisane prostym, szlachetnym językiem.
Można ją czytać ciurkiem i otworzywszy na chybił trafił . Traktować jako kompendium wiedzy. I chwilę wytchnienia. To doskonały przykład literatury popularyzatorskiej, przybliżającej i przystępnej, wrażliwej, opisującej to, co nas otacza.
Na zachętę (ale czyż jest ona potrzebna?) taki fragment:
„Wprawdzie jej poprawna nazwa brzmi jarząb pospolity, ale kto by się tym przejmował! Wystarczy spojrzeć, jak stoi ustrojona w korale – najprawdziwsza dziewczyna-jarzębina […]. Wielka jest dzielność jarzębiny; ani trudne warunki życia, ani napór nowoczesności, a nawet nazwanie jej jarząbem pospolitym nie mogą jej zaszkodzić”.
Beata Słama (recenzje ukazały się w kwartalniku „Tatry”).
Lechosław Herz, „Świsty i pomruki. Sceny tatrzańskie”, Czarne, Wołowiec 2017.
Simona Kossak, „O ziołach i zwierzętach”, Marginesy, Warszawa 2017.
