UWAGA! POLARNA MINA!
Nasz wybitny polarnik, Marek Kamiński, wydał kolejną książkę ‒ „Odkryj, że biegun nosisz w sobie” (Burda Książki, na okładce widnieje też logo National Geographic). W błędzie jest jednak ten, kto pomyśli, że to książka przygodowo-podróżnicza. Pod outdoorowym tytułem ukryto zwykły poradnik, plasujący się między takimi ambitnymi pozycjami jak „Jak zdobyć i utrzymać przy sobie mężczyznę” czy „Jak odnieść sukces w pracy, ale się nie napracować”. Kamiński pisze, jak pokonać własne słabości i osiągnąć zamierzone cele. Bazuje na własnych doświadczeniach. Z tyłu okładki napisano, że jest podróżnikiem i filozofem.
Tytuł: Trochę przerażający. Gdybym odkryła, że mam w sobie jakiś biegun, byłabym zaniepokojona, że zapadłam na straszną chorobę.
Okładka: Na niej Marek Kamiński. Wygląda, jakby właśnie w sobie ten biegun odkrył i przytłoczonym tym odkryciem, zwalił się bez sił pod igloo.
Treść: Garść banałów rodem z czasopism dla pań. Lub z książek Paolo Coelho:
„Można nie dojść na biegun [metaforyczny, oczywiście] z powodu trudności pierwszego dnia”
„Porażka to siostra sukcesu, przychodzi, abyśmy dowiedzieli się czegoś ważnego o nas samych”
„Przeszkody są czymś normalnym i naturalnym. Normalne jest też to, że na początku jest ich najwięcej”.
I tak dalej, i tak nalej – jak pisał mistrz Stachura.
Odbiorcy: Może młodzież? Może gospodynie domowe?
Wydawcą jest Burda, ale do książki nie został niestety dołączony wykrój kombinezonu polarnego czy choćby ciepłych rękawic – szkoda, bo wtedy byłby z niej jakiś pożytek.
Beata Słama
Marek Kamiński, „Odkryj, że biegun nosisz w sobie”, Burda, Warszawa 2013.