TRUDNE ŻYCIE, TRUDNE ROZMOWY

Te książki wyszły już jakiś czas temu, ale jeśli jakoś przypadkiem tak się zdarzyło, że ktoś ich nie przeczytał, niech to zrobi koniecznie, bo naprawdę warto.

Ich autorka, Olga Morawska, jest żoną Piotrka Morawskiego, polskiego himalaisty, który zginął pod Dhaulagiri. Gdy ktoś umiera, a szczególnie dramatyczną śmiercią w górach, pisze się o nim dobrze. Powstają małe i większe hagiografie, nie zawsze zasłużone. Z Piotrkiem jednak było tak, że zasłużył na każde dobre słowo, jakie padło na jego temat.

Ja wiem, że był fajnym człowiekiem, niezwykłym, więc nie chciało mi się o nim czytać. Nie chciałam, żeby było mi jeszcze smutniej.

No i nie przeczytałam książki Olgi Morawskiej pt. „Od początku do końca”.  

Ale ona i tak mnie znalazła. Wzięłam ją do ręki u znajomej i nie wstałam z kanapy, dopóki jej nie skończyłam.

Składa się z dwóch przeplatających się części: zapisków Piotrka z wypraw i opowieści Olgi o ich wspólnym życiu.  Pisanie Piotrka znałam, skupiłam się więc na części Olgi. I oto przeczytałam niezwykle szczere wyznanie o tym, jak żyje się z człowiekiem, który ma pasję, o kompromisach, żalu, a czasem złości, o tym, jak trudno nie być egoistą, i o tym, że jeśli jest miłość, to da się radę, choć czasem jest ciężko aż do bólu.

Tę książkę powinny przeczytać wszystkie osoby, które są w związku, ponieważ pomaga ona zrozumieć, na czym związki polegają i że bycie razem to codzienna ciężka praca. I że czasem nie ma szczęśliwego zakończenia, ale trzeba dalej żyć.

I Olga żyje, a ze stratą radzi sobie w sposób godny podziwu: pisze książki. Bo napisała drugą, opartą na doskonałym pomyśle.

Książka „Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu” to rozmowy Olgi z bliskimi wspinaczy, tych żyjących i tych nieżyjących. Są to rozmowy, nie wywiady, i na tym polega siła tej książki. Olga ma podobne doświadczenia, jak jej rozmówcy, startuje niejako z tego samego poziomu, jedna strona wie, o czym mówi druga, czasem rozumieją się bez słów. Na jednym ze spotkań autorskich Olga mówiła, że nie było to rozmowy łatwe, czasem toczyły się w zupełnie innym kierunku, niż to sobie wymyśliła; jedni rozmówcy zaskakiwali ją szczerością, inni nie chcieli opowiadać, na dobrą sprawę często nie wiedziała, co usłyszy. Niektórym trudno się było przełamać, inni cieszyli się, że mogą opowiedzieć o swoich bliskich, o których niejednokrotnie środowisko wspinaczkowe już zapomniało…

Olga zaprosiła do rozmowy m.in. brata Dobrosławy Miodowicz-Wolf (zginęła pod K2), Konstantego Miodowicza, Grażynę Chrobak, żonę wybitnego himalaisty Eugeniusza Chrobaka (zginął pod Everestem), żonę Andrzeja Czoka, syna Jerzego Kukuczki, ale też Elżbietę Pawlikowską, żonę zakopiańskiego wspinacza Maćka Pawlikowskiego, czy Pawła Pustelnika, syna zdobywcy Korony Himalajów Piotra Pustelnika. To mądre, szczere rozmowy, ocalają od zapomnienia i pomagają zrozumieć ludzi gór, ludzi z pasją. Podkreślić należy, że obie książki są bardzo dobrze napisane, starannie wydane, redakcja i korekta bez zarzutu. To powinno być regułą, ale w przypadku książek górskich wydawanych u nas jest raczej rzadkością.

Beata Słama

Olga Morawska, „Od początku do końca”,  Wydawnictwo G+J, Warszawa 201o.

 

Kategorie: Książki