A TERAZ Z ZUPEŁNIE INNEJ BECZKI,
choć właściwie nie tak znowu innej, bo przecież będzie o naturze, a że tylko odrobinę pofalowanej (jest Wzgórze Drzemlików), nie szkodzi.
Znacie pewnie z angielskich filmów, opowiadających o życiu próżniaczej klasy średniej na prowincji, czarowne wiejskie pejzaże ze szmaragdowymi łąkami pooddzielanymi wiekowymi żywopłotami i kamiennymi murkami. Otóż o życiu takiej właśnie łąki opowiada ta książka. Jest to opowieść fascynująca, dla miłośników ptaków, kwiatków i wszelkiego ziela, a także dla literackich erudytów.
W tle poeci jezior i brytyjscy romantycy. Historyczne tło i językowe ciekawostki.
Pewien pan twierdzi, że o książkach, które redagowałam, zawsze piszę dobrze.
O tych, które redagowałam, a były złe, nie piszę wcale, bo straciłabym pracę (ale ten pan na to nie wpadł).
Nad tą miałam przyjemność pracować. A była to przyjemność ogromna. Prawdziwa podróż przez pory roku urozmaicana słuchaniem śpiewu ptaków (dzięki Bogu za internet!) i wypatrywaniem na prawdziwej łące bohaterów tej książki.
Beata Słama
John Lewis Stempel, „Prywatne życie łąki” (Meadowland: The Private Life of an English Field), przekł. Maciej Miłkowski, Czwarta Strona, Poznań 2017.