HAIKU (HIMALAIKU)

 Na 9. Warszawskich Targach Książki premiera książki Krzysztofa Wielickiego „Jeden dzień z życia”.

Prawdę mówiąc, zastanawiałam się, co też jeszcze Krzysiek może napisać? Wygadał się w wywiadzie rzece, tytuł raczej nie wskazuje na epickie i ekspiacyjne rozliczenie po K2…

A tu niespodzianka.

To zbiorek zapisków-kartek z dzienników prowadzonych w latach 1977-2018, notatek czasem kilkuwersowych, czasem kilkustronicowych, lapidarnych, celnych i w jakiś sposób skromnych i bezpretensjonalnych, a każda spuentowana, tworząca osobną całość. Wielicki nie ma ambicji być guru, nie moralizuje, to bardzo osobiste i głębokie w swej prostocie refleksje i uwagi.  

Choć forma i rozmiary nie takie, mnie nasuwa się określenie „haiku”, a Japonię przywodzi na myśl także ascetyczna i wyrafinowana szata graficzna – papier chropawy, czcionka przypominająca czcionkę maszyny do pisania, grafika, której prawie nie ma. Autorem wizualnej strony książki jest Bartek Witkowski („Magia nart”, „O drzewach, które wybrały Tatry”), który każdą swoją kolejną pracą dowodzi, że książka może być pięknym przedmiotem.

Beata Słama

Krzysztof Wielicki, „Jeden dzień z życia”, Góry Books, Kraków 2018.  

Kategorie: Książki