CZEGO NIE WIEDZIELIŚMY W ZESZŁĄ NIEDZIELĘ, A WIEMY W TEN PONIEDZIAŁEK, BO WYCZYTALIŚMY W SIECI – II
– TPN zamknął okolice Cubryny, by chronić sokoła podczas lęgu. Można przeczytać opinie, że chronią nie tego sokoła, bo gdzie indziej podobno też jest i nie chronią. I w ogóle po co chronią.
– Zaczyna obowiązywać zakaz poruszania się po terenie TPN nocą. Są głosy, że nocą najlepiej się chodzi i TPN może naskoczyć. Są głosy, że po przedłużającej się wspinaczce nie można będzie ani zejść, ani biwakować. Co jest ciekawym wyzwaniem natury logiczno-egzystencjalnej.
– Tatromaniak donosi: „Zasypanego trafiła sondą jego partnerka”. (Zasypany mimo trafienia przeżył).
– Muzeum Tatrzańskie ogłasza „nabór na pracownika do utrzymania czystości”. Kiedyś taki pracownik (najczęściej była to pracownica) nazywał się sprzątaczka. Chyba że chodzi o czystość cielesną, to pardą.
– W TPN natomiast istnieje „Stanowisko ds. Bieżącej Konserwacji Szlaków”.  A nie stanowisko bieżącego konserwatora szlaków? Bieżącego, w sensie przemieszczającego się może?
„Tygodnik Podhalański” podał taką wiadomość: „W stronę Hali Gąsienicowej poleciał śmigłowiec”. Dziennikarstwo level high.
Turyści.pl o Chochołowie:  „Wioska jak z bajki. Niewielu wie o jej istnieniu”.
Portal Górski o Ryśku Pawłowskim: „Jego osiągnięcia budzą podziw nie mniejszy niż długowieczność [sic!] – mimo że przekroczył już siedemdziesiątkę, wciąż jest w górach aktywny”.

(Na obrazku: kolaż Wisławy Szymborskiej).

Kategorie: Varia

0 komentarzy

Leave a Reply